Weronika Łodyga to moje najlepsze odkrycie!
I teraz medal dla tego kto mnie zrozumie: to książka o cierpieniu, do której chcesz się przytulać jak do ciepłej podusi! Ha! Kilka dni temu koleżanka napisała mi, że uwielbia młodzieżówki, bo ciągle się czuje jak nastolatka, a ja dziś doszłam do wniosku, że uwielbiam młodzieżówki, bo jest matką i szukam odpowiedzi. Z jakiego powodu homoseksualistów źle traktuje się w szkołach? Szukam odpowiedzi, królestwo dla tego, kto jej udzieli. Cała książka opowiada o poszukiwaniach sensu istnienia, celu w życiu, zagłuszaniu wyrzutów sumienia i walce o lepszą przyszłość. Poznajemy kilka młodych osób, licealistów, którzy dużo myślą i zdecydowanie zbyt mało mówią, zwłaszcza o własnych emocjach. W szczególności urzekła mnie postać Anity, która opiekuje się młodszym rodzeństwem jak własnymi dziećmi. Ten wątek przyprawił mnie o ścisk żołądka, z każdą linijką czytanego tekstu, coraz bardziej miałam chęć wkroczyć do akcji, żeby zaburzyć bieg tej historii, wyszarpując Anitę ze szponów zabijającego ją poczu