"W ciemnej dolinie" o schizofrenii.

Byłam "W ciemnej dolinie" razem z rodziną Galvinów, nie udało mi się przygotować na treść tej książki. Niedowierzanie, złość, smutek, szok i rozpacz. Sześcioro dzieci Mimi cierpiało z powodu schizofrenii i innych zaburzeń, które nękały rodzinę przez większość ich życia. Dorosłe dzieci odkrywają przed nami karty całej historii. Fakty związane z próbami leczenia, eksperymentalne metody, ogromne dawki leków i nieskuteczne terapie. W trakcie czytania nie mogłam odrzucić od siebie myśli, co by było, gdyby te wydarzenia miały miejsce teraz? Czy współczesny świat, rozwinięta medycyna, większa edukacja na temat chorób psychicznych, zmieniłyby życie czternastoosobowej rodziny? Mimi była matką, ja też nią jestem, znalazłam wspólny mianownik i zastanawiałam się nad tym jak ja bym postąpiła, ale nie potrafię zrozumieć jej toku rozumowania. Rodzinę dotknęła ogromna tragedia, młodsze dzieci cierpiały z powodu choroby starszych, starsze nie potrafiły dobrze traktować młodszych, do t...