"Szamański Blues" Aneta Jadowska
Już kilka razy zabierałam się za książki Anety Jadowskiej i za każdym razem coś (lub ktoś) stawało nam na przeszkodzie. Przedsmak stylu autorki dostałam w opowiadaniu z cyklu "Harde baśnie", które było jedną z najbardziej dynamicznych historii w całym zbiorze. Przy okazji wznowienia wydania, w moje ręce trafił "Szamański Blues", wpadnie w oko każdej okładkowej sroce! Do rzeczy.
Witkacy to wyjątkowy szaman, szybko zyskujący w
oczach czytelnika. W jego życiu ważną rolę odgrywają kobiety, często liczy się
z ich zdaniem, pyta o radę. Część dialogów wydaje się być zbyt lekka i banalna,
ale właśnie to tworzy klimat całej książki. Z wyczuwalnym sarkazmem, nutą
obojętności, oddaniem przeznaczeniu i brakiem strachu. Właśnie w taki sposób
bohaterowie odkrywają kolejne karty powieści. Świat oniryczny, unoszący się w
oparach ziół, naturalna przestrzeń duchów wita nas z otwartymi ramionami. Mi
się podoba!
"Rozpływam się w powietrzu pachnącym
elektrycznością i eterem. Słodkawa woń nieuniknionego."
Oczywiście zakończenie jest skonstruowane jako
zapowiedź cudownych przygód w kolejnej części cyklu. Bardzo się cieszę, będę
chciała szybko po nią sięgnąć, w planach jest też trzeci tom. Jesienią nie
grozi mi nuda ;)
"Szamański Blues" jest ślicznie wydany,
w środku znajdziemy mnóstwo ilustracji, dla mnie to ogromny plus, w ostatnim
czasie rozpływam się w świecie fantastyki. Dobrze mi tam, na ten moment nie
wracam.