"Panie Czarowne" Jakub Ćwiek


 

Gdy świat wydaje się być szary, pora sięgnąć po małe czary.

Psotna dziewka, chutliwa matka i groźna, samotna starucha. Tak! Tak! Tak!

Trzy razy tak! Literackie cudo, brak słów na opisanie mojego zachwytu, jak zdolny jest autor, który kreuje bohaterki perfekcyjnie obrazujące kobiece charaktery. Każda z nich jest wyjątkowa, ale odbieram je jako jedną całość. Uzupełniają się, troszczą o siebie, rozumieją się bez słów. "Panie czarowne" są dynamiczną historią współczesnych czarownic, zmagających się z kościołem, ograniczanych przez prawo i omijanych szerokim łukiem przez społeczeństwo. Dlaczego to wszystko wydaje mi się tak bliskie naszej rzeczywistości?

Ciężko mi było wybrać, jednak Lilka stała się moją ulubioną Panią Czarowną, towarzyszył jej Gniewomir, z którym łączyła kobietę magiczna więź porozumienia. Autor opowiada nam legendy stworzenia wyjątkowych Czarownic. Każda z nich pokazuje inną drogę pełną bólu. Mimo wszystko, dalej niosą pomoc, interesują się losami śmiertelników, otaczają innych opiekuńczą mocą. To mnie rozczuliło maksymalnie! Krótkie wzmianki o mieszkańcach wyjątkowego miasteczka, życiem pisane, realne do bólu. Takie kłopoty mogą spotkać każdą rodzinę i w świecie stworzonym przez Jakuba Ćwieka, za rogiem czekałyby mądre Czarownice, służące pomocą, słuchające ludzkiego żalu, z sercami otwartymi na małych, słabych ludzi.

Wpadłam jak śliwka w kompot! Całkowicie zanurzyłam się w historii, Jakub Ćwiek kupił mnie już pierwszym rozdziałem.

Znajdziesz tu: przyjaźń, miłość, czary, cierpienie, walkę, krzywdę, trupy, akcję, intrygi, uroki i trudne pożegnania.

Popularne posty z tego bloga

Idealna gra na jesienne wieczory! Fighting Fantasy

Najlepsze książki z 2020 roku!

Jak pokochać komedie kryminalne? "Niedaleko pada trup od denata" Iwona Banach