Idealne "Trzy godziny ciszy"
Dwa zdania przychodzą mi do głowy po zakończeniu lektury:
Miłość to ból. Powiedział zając jeża ściskając. Patrycja Gryciuk najpierw rozgrzała
mnie do granic możliwości, następnie ułożyła wygodnie w komfortowej pozycji,
aby na koniec rozjechać mnie walcem i zakończyć mój żywot.
Historia z pozoru prosta i oczywista, główna bohaterka
Patrycja jest nieuleczalnie chora, nie ma dla niej nadziei. Postanawia więc
wyjechać na południe Francji i tam spędzić ostatnie chwile swojego życia. Dom
ciotki, w którym spędziła część dzieciństwa i sąsiad będący jej wielką
miłością. Fabuła niesie nas gładko, dzięki temu jestem w stanie poukładać chronologicznie
wszystkie wydarzenia i odnaleźć się w tej rzeczywistości. Tak przynajmniej mi
się wydaje, dosyć długo autorka utrzymuje mnie w spokojnym toku myśli. Ciekawe
są dla mnie wszystkie relacje związane z bratem bliźniakiem, rzekome połączenie
dusz i ogromna potrzeba bliskości między rodzeństwem jest interesująca.
Poznajemy coraz większą część społeczności, w tle trwają poszukiwania
zaginionej dziewczynki, w domu obok pojawia się tajemniczy sąsiad, wyczuwam
trochę atrakcji z nutką kryminału. To mi się podoba!
Czytam i buduję swoje wyobrażenie o wydarzeniach jak wieżę z
klocków. Jest miło i przyjemnie. Pierwszy raz rozkoszuję się tak wspaniałymi
opisami. Poza krajobrazami przyrody, które mamy oczywiście w każdej książce, w
tej lekturze autorka wspina się na zdecydowanie wyższy poziom. Gama smaków i
zapachów rozbraja zmysły, dbałość o najdrobniejsze szczegóły tworzy obraz
mocny, trwały, wyrazisty i pyszny. Jest bardzo miło, a w pewnym momencie dzieje
się TO! Kompletny zwrot akcji. Nic więcej nie napiszę. To jest książka, którą
trzeba przeczytać!
Dla mnie ta książka stała się idealnym wzorcem moich
oczekiwań względem literatury pięknej. Są emocje, radość, uniesienie, smutek.
Ma wyrazistych bohaterów, każdy z nich dźwiga swój własny krzyż, dokładnie tak
samo jest w życiu codziennym. Sprawy codzienne, czyli zwykła proza życia,
historia z sąsiedztwa, całkiem normalna, zupełnie unikatowa, ciężko się
zdecydować jak ją opisać. Wreszcie mamy uczucie, głębokie, skomplikowane,
bardzo silne.
Kończąc książkę w głowie pojawiła mi się myśl: czy ja
potrafię tak mocno kochać?
Polecam z całych sił!
"Trzy godziny ciszy"
Patrycja Gryciuk
Wydawnictwo Czwarta Strona