Dzień Matki z Karoliną Wójciak "To bedzie nasza tajemnica"


Karolina Wójciak to autorka torpeda! Dla mnie to będzie polska Jodi Picoult, mnie jej książki wzruszają do granic możliwości. Po każdej z nich przychodzą refleksje na temat własnego postępowania, retrospekcje popełnionych kiedyś błędów i plany bezwzględnej poprawy, przejęcia władzy nad własnymi problemami. Pisarka, która jest tak blisko z czytelnikami, że piszesz z nią wiadomości w środku nocy, rozbita na kawałki po przeczytaniu książki, ona pociesza Cię i wspiera, tak jak bliska osoba. 

„To będzie nasza tajemnica” jest wyzwaniem czytelniczym, jest pozycją, która w mojej opinii powinna być sprzedawana jako poradnik dla rodziców.
Karolina zawsze pisze o dwójce bohaterów, w tej historii poznajemy Adriannę i Tymka. Ada to dojrzała kobieta, żona, matka czwórki dzieci. Nie jest zadowolona ze swojego życia. Mąż jej nie wspiera, dzieci się buntują. Potomstwo nie rozumie z jakiego powodu ich poucza, zakazuje, tłumaczy i kontroluje. Czy to bunt młodzieńczy czy faktycznie matka popełnia po drodze mnóstwo błędów i dzieci nie traktują jej poważnie? 

Tymek to młodych chłopak, ma bliskie relacje z rodzicami, jest bardzo dojrzały. W trakcie poznawania jego osoby, okazuje się, że jednak jak większość nastolatków, marzy o popularności. Koleguje się z chłopakami, którzy nie do końca pasują do jego upodobań. Chce chodzić na siłownię, spotykać się z dziewczynami, imprezować i stać się duszą towarzystwa. Bardzo dużo planów, jednak jak je zrealizować? W takiej sytuacji można łatwo zboczyć z trasy i popełnić mnóstwo błędów. 

Dorastanie nastolatków opisane jest z kilku perspektyw. Młoda dziewczyna, ślepo zapatrzona w kolegę brata, myśli jak łatwo może zdobyć jego względy. Nastoletni chłopak, zafascynowany jedynie wyglądem zewnętrznym, nie zwracający uwagi na wnętrze. Kolejna osoba tworząca wyimaginowane uczucie oparte na kłamstwie. Na koniec zagubiony człowiek oczekujący bezwzględnej akceptacji, ktoś kto nie zakłada, że może się mylić. Dostajemy od autorki cały przekrój problemów nastolatków. Niech taki szeroki wachlarz zwróci uwagę czytelnika, jak trudnym okresem dla człowieka jest bycie nastolatkiem. Ile dzieje się dookoła, jak łatwo jest podjąć złą decyzję i później, często w pojedynkę, zmierzyć się z rzeczywistością. Czy nie jest tak, że wtedy człowiek czuje, jak bardzo cały świat go nie rozumie?

Na świecznik bierzemy domostwo Ady. Z pozoru szczęśliwa rodzina, w rzeczywistości małżeństwo od lat będące fikcją. Ciągłe pretensje, żale gromadzone przez lata. Poświęcanie się dla dobra rodziny, dla dobra dzieci. Rodzice szybko zapominają o własnym szczęściu i potrzebach. Godząc się na życie w fikcji, nie myślą o konsekwencjach. Sytuacja musi kiedyś się skończyć, bańka mydlana pęknie i co dalej się wydarzy? Nikt nie jest na tyle zapobiegawczy, żeby się nad tym zastanowić. Z pozoru „odpowiedzialne” osoby, zapominają o tym, że za każdy popełniony błąd, przyjdzie zapłacić. 

Pikantne fragmenty to gorący romans, zakazana miłość. Dojrzała kobieta i chłopak w wieku jej syna. Uczucie tak gorące, że nie są w stanie przejść obok siebie obojętnie. Autorka zafundowała sceny seksu lepsze niż w nie jednym erotyku, pożądanie i namiętność wylewa się na czytelnika. Odczucia kobiety, która już dawno zapomniała o swoich potrzebach, o tym jaką przyjemność można czerpać z bliskości z drugą osobą. Wypowiadane słowa i prowadzona przez kochanków gra uczuć, są jak tajfun, przechodzący przez życie Adrianny. 

Wreszcie jeden z najlepszych wątków rodzicielskich, matka poświęcająca życie dla chorej córki. Historia Aliny i Gabi, toczy się w tle wydarzeń, poznajemy w kilka faktów z ich życia. Chorobliwie otyła matka, opiekuje się dzieckiem z porażeniem mózgowym. Przeszkodą staje się każdy schodek. Nie ma wsparcia, nie ma pomocy, brakuje jej środków do życia. Mnóstwo pieniędzy potrzebne jest na leki. Alina opowiada ile w życiu poświęciła dla córki. Wszystko, dosłownie. Gdy Adrianna decyduje się na zorganizowanie pomocy finansowej, działając na własną rękę, zaczyna zauważać nerwowe reakcje sąsiadki. Czy ta kobieta faktycznie potrzebuje pomocy?


Przeczytaliście w życiu jakiś poradnik związany z rodzicielstwem? Jeśli tak, to wiecie w jak zawoalowany sposób przekazywane są tam treści. Karolina, w swojej książce, daje nam jedną naukę. Najszybciej wychowasz dziecko, dając mu dobry przykład, własnym zachowaniem. Jeśli co innego mówisz i co innego robisz, dziecko szybko to zauważy. Nie można wymagać szacunku, od osoby, której się nie szanuje. Nie wolno wymagać szczerości, od człowieka, któremu nie mówi się prawdy. Nie powinno się żądać poświęcania uwagi, jeśli samemu ignoruje się drugą osobę. Nie można zawsze podejmować za kogoś decyzji, aby finalnie zdziwić się, że nie umie wybrać własnej drogi. 

Książka odkrywa przed nami wiele tajemnic, dając nam niezłego kopa. Po przeczytaniu czułam się wstrząśnięta do granic możliwości. Wzięłam ją sobie bardzo do serca. To lektura obowiązkowa dla każdego rodzica! 

Ruszyła przedsprzedaż na https://www.karolinawojciak.com/product-page/to-będzie-nasza-tajemnica tam jest dostępna również wersja e-book. 

Oficjalna premiera 26.05.2020 w Dzień Matki! 

Chyba po przeczytaniu recenzji, ten termin staje się oczywisty 😊


Popularne posty z tego bloga

Idealna gra na jesienne wieczory! Fighting Fantasy

Jak pokochać komedie kryminalne? "Niedaleko pada trup od denata" Iwona Banach

Najlepsze książki z 2020 roku!